„Wszystkie wąsy nasze są” – czyli rodzaje wąsów najczęściej spotykane w polskich barber shopach

Strefa Brodacza

Wąsy. Niekwestionowany symbol męskości, może nawet bardziej niż broda. Dla wielu – powód do dumy. Innym kojarzy się z polskim obciachem. Element wyglądu, obok którego nie można przejść obojętnie. Wąsy pojawiają się na twarzach klientów barber shopów bardzo często – ale prawie zawsze w towarzystwie brody. A same, na gładko ogolonej twarzy? To zależy.

Po pierwsze, wąsy nie każdemu pasują. Optycznie zmieniają kształt twarzy – korzystnie albo nie. Na przykład przy kwadratowej twarzy samotne wąsy mogą ją jeszcze bardziej poszerzać. Może być również tak, że włosy na wardze są za rzadkie, aby tworzyły jakikolwiek kształt.

Po drugie, piękne wąsy wymagają poświęcenia wiele uwagi, pielęgnacji i systematyczności. Gładko ogolona twarz oraz dobrze wytrymowany i ułożony wąs mogą pokazać, że nasza codzienna toaleta nie kończy się na umyciu zębów. Poza tym wąsy wymagają dużej pewności siebie. Nadają charakteru. Wąsy budzą podziw albo prowokują drwiny, a nie każdy lubi przykuwać na sobie uwagę. 

Może wynika to z ich znaczenia i symboliki? Atrybut kultury macho, który – podobnie jak motocykle – częściej imponuje innym mężczyznom niż kobietom? Element najpiękniejszych historycznych tradycji szlacheckich, ale i najgorszych narodowych wad, skupionych w fikcyjnej postaci polskiego Janusza z memów? 

Tak, wąsy potrafią mocno polaryzować – jedni je kochają, inni nienawidzą. Niemniej jednak wszyscy mężczyźni powinni chociaż raz w życiu spróbować zapuścić porządny zarost pod nosem. A że wąsy wąsom nierówne – każdy znajdzie styl dla siebie. Od młodzieńczego koperku po sumiaste wąsiska – jest dużo stylów i sposobów prezentowania zarostu pod nosem. 
W polskiej kulturze nazwy wąsów często określa się, odwołując do sławnych postaci. Nie zmienia to faktu, że w fachowej nomenklaturze pojawiają się międzynarodowe nazwy, które warto znać. Style wąsów można podzielić z grubsza na dwa rodzaje: takie, z którymi spotkasz się w polskim barber shopie, i takie, których prawdopodobnie nigdy nie uformujesz w swojej barberskiej karierze.

Najbardziej popularne to:

Naturalny – do tej kategorii można zaliczyć każdy zarost, zanim będzie wymagał konkretnego formowania – najczęściej jako część brody we wczesnych etapach jej zapuszczania. Mocno indywidualny, ale też jeszcze nie do końca rzucający się w oczy.

Klasyczny – w zależności od uwarunkowań genetycznych naszego klienta jego naturalnie rosnące wąsy mają szansę zamienić się w wąsy klasyczne. Coraz bardziej gęste, wymagające ingerencji barbera i pielęgnacji ze strony właściciela. Zazwyczaj łączą się z brodą, ale nie jest to konieczne. W wersji z ogoloną na gładko resztą twarzy można je sobie wyobrazić jako najbardziej stereotypowe wąsy, przycinane nad kącikami ust lub minimalnie dalej. Wykonturowane nad górną wargą lub delikatnie na nie wchodzące. Chociaż wystarczą minimalne zmiany w ich długości lub kształcie, aby najwięksi fanatycy wąsów mogli rozpoznać ich podrodzaje, to w gruncie rzeczy sprowadzają się do indywidualnych upodobań i urody właściciela. 

Klasyczne cienkie – jest to krótszy przycinany zarost pod nosem z lekko nadanym kształtem i wykonturowany przy górnej wardze.

Walrus – jeśli linie przekątne biegnące od nosa do końca wąsów są bardziej okrągłe niż w klasycznym wąsie, a sama jego struktura jest gęstsza i delikatnie opada w dół przy końcach, mamy do czynienia z wąsem w stylu Chevron. Przykładem są wąsy Lecha Wałęsy. Dłuższą jego wersją są wąsy walrus. Walrus to angielska nazwa morsa i rzeczywiście takie wąsy to już prawdziwy konkret. Pozwól wąsom zakryć górną wargę, nie przywiązuj aż tyle uwagi, żeby formować je do linii ust i prędzej czy później będziesz wyglądał jak szeryf z Westernu.

Podkowa. Gdyby wyobrazić sobie wąsy walrus z brodą wytrymowaną jako ich dolna część, z ogolonymi policzkami i podbródkiem, skojarzenie z odwróconą podkową nasunie się samo. Jest to styl z charakterem, kojarzący się ze stereotypowymi harleyowcami z amerykańskich filmów. Od czasu do czasu trafiają się klienci, którzy chcą eksperymentować z tym stylem, więc warto go wymienić wśród popularnych wąsów.
Handle bar, czyli wąs z podkręconymi końcówkami. To już jest coś! Tylko elitarni wąsacze są w stanie zapuścić ładnego, grubego i gęstego „suma” z końcówkam...

Pozostałe 70% treści dostępne jest tylko dla Prenumeratorów

Co zyskasz, kupując prenumeratę?
  • 4 elektroniczne wydania
  • Nieograniczony – przez 365 dni – dostęp online do aktualnego wydania czasopisma
  • Dostęp do treści w bibliotece cyfrowej
  • ... i wiele więcej!
Sprawdź szczegóły

Przypisy