Jak wypocząć na urlopie?

Strefa Brodacza

Wygląda na to, że o wiele łatwiej jest nam pracować, niż odpoczywać. Zwłaszcza że dzięki wynalazkom techniki, takim jak laptopy, tablety i smartfony, możemy pracować w różnych miejscach i w dowolnym czasie – w domu, w pociągu, a nawet na wakacjach. Jednak coś za coś. Niezmiernie szybkie tempo życia, zmieniające się realia, piętrzące się obowiązki oraz narastający stres powodują, że naszym ciałom i umysłom coraz trudniej się rozluźnić i odpocząć. W efekcie rośnie liczba przypadków przewlekłego zmęczenia. Ma ono fatalne skutki dla zdrowia, może bowiem prowadzić do chorób neurologicznych, kardiologicznych i układu krążenia. Życie w ciągłym napięciu wywołuje też bóle głowy, kręgosłupa, problemy z przewodem pokarmowym. Niedobór odpoczynku niesie również skutki dla psychiki – pogarsza się koncentracja, spada kreatywność, zaczyna dokuczać bezsenność, pojawia się coraz więcej trudnych emocji, takich jak złość, irytacja, niecierpliwość, a nawet zaburzenia lękowe i depresja.

Chorzy z odprężenia

Problem jest o tyle skomplikowany, że osoby pracujące kompulsywnie mają wręcz fizjologiczną trudność z wejściem w stan odprężenia. Ciągle pędzący umysł nie potrafi zwolnić – nawet wtedy, gdy znika potrzeba bycia w ciągłej gotowości. „Uzależniony” jest bowiem od ciągłego dopływu bodźców, a kiedy ich brakuje, zaczyna się zachowywać jak w przypadku deprywacji sensorycznej, czyli stanu, w którym do mózgu nie docierają żadne bodźce.

Organizmy ludzi uzależnionych od pracy przyzwyczajone są do ogromnych ilości hormonów stresu, np. kortyzolu, produkowanych w ciągu całego tygodnia pracy. Gdy więc podczas weekendu lub urlopu stężenie tych hormonów maleje, takie osoby dosłownie to „odchorowują”. Pojawiają się u nich bóle, infekcje, bezsenność, dochodzi do załamania wydolności.

Najważniejsze, abyśmy pamiętali, że każdy z nas stanowi połączenie ciała i umysłu – musimy więc bezwzględnie zadbać o obie sfery. Jeśli którąś z nich zaniedbamy, wówczas nawet najbardziej wymarzona forma wypoczynku fizycznego nie przyniesie prawdziwego odprężenia. Trudno się zrelaksować, kiedy ciało zwalnia, ale umysł na najwyższych obrotach ciągle przetwarza informacje. Z pewnością każdy z nas doświadczył takiej sytuacji. Musimy więc pamiętać, aby wypoczynek objął jednocześnie sfery ciała i ducha.

Budzisz się przy alarmie swojego smartfona? Oto pięć powodów, dla których warto przestawić się na klasyczny budzik

Korzystanie ze smartfona jest codziennością dla większości z nas. Używamy go niemal do wszystkiego i niemal bez przerwy. Wielu z nas smartfon ma również przy sobie, zasypiając, by rano obudzić się przy jego alarmie. Korzystając z niego w tak nieograniczony sposób, narażamy się na negatywne konsekwencje dla naszego snu, a co za tym idzie – zdrowia i dobrego samopoczucia. Dlatego jednym z miejsc, w których warto do minimum ograniczyć korzystanie z telefonu, jest sypialnia. Poniżej wyjaśniamy dlaczego.

Pobudzony umysł
Każdemu zdarza się nie wyspać, dlatego wiemy, jak ten stan wpływa na nasz nastrój i produktywność. Staramy się unikać niewyspania, ale złe nawyki nam tego nie ułatwiają.

Jeżeli ostatnią rzeczą, którą robisz przed snem, jest przeglądanie smartfona, to należysz do osób, które (być może nieświadomie) stymulują w ten sposób swój umysł do działania. Nie pozwalasz przez to na wyciszenie organizmu, utrudniając zasypianie, a w rezultacie ograniczając czas snu, obniżając jego jakość.

Smartfon źródłem stresu
Media społecznościowe, skrzynki mailowe, listy spraw do zrobienia i wiele innych aplikacji znajdziemy dziś w każdym smartfonie. Są to stresory, których powinniśmy unikać, szykując się do snu oraz tuż po przebudzeniu.

Korzystanie z telefonu przed zaśnięciem może powodować poczucie stresu wynikające z wszechobecnych notyfikacji oraz tak popularny w ostatnich latach „strach przed tym, co nas omija”, czyli FOMO. Sięgając po telefon zaraz po przebudzeniu, możemy zwiększyć naturalny wyrzut kortyzolu do organizmu, co może skutkować tym, że od samego rana będziemy zestresowani.

Pole elektromagnetyczne
Według eksperta ds. snu Marthy Lewis pola elektromagnetyczne wytwarzane przez nasze smartfony mogą zakłócać sen i przyczyniać się do bezsenności, zaburzać cykl snu i prowadzić do niskiej jakości snu.

Niebieskie światło
Nawet niewielka ilość niebieskiego światła wpływa na ograniczenie produkcji melatoniny i zaburzenie rytmu okołodobowego. Aby uniknąć negatywnego wpływu na cykl snu, należy unikać korzystania z urządzeń je emitujących (np. smartfony) co najmniej 1–2 godziny przed zaśnięciem.

Przebodźcowany mózg
Przez cały dzień jesteśmy zalewani powiadomieniami z naszych telefonów. W przypadku osób, które śpią ze smartfonem, dzieje się to nawet w nocy. Choć wydaje się to nieszkodliwe, ciągłe powiadomienia aktywują nasze hormony stresu i tworzą środowisko, w którym nasz mózg jest ciągle czujny i nie może się zrelaksować, nawet podczas snu.

Sypialnia – strefa odpoczynku (bez smartfona)
Sypialnia ma być dla nas miejscem relaksu i regeneracji. Dlatego zadbajmy o to, by nie było w niej smartfonów.

Odpuść swojemu umysłowi

W jaki sposób odpoczywać psychicznie? Jest na to kilka sposobów. Po pierwsze, warto się zapoznać z technikami relaksacyjnymi.

Relaksacja poprzez oddech – na niedobór tlenu najbardziej wrażliwy jest mózg. Dzięki relaksacji oddechem, która polega na skupieniu uwagi na odpowiednim i pełnym nabieraniu powietrza do płuc i wypuszczaniu go, uwalniamy umysł od stresujących myśli, a jednocześnie dotleniamy organizm, co przyczynia się do dobrego samopoczucia. 

W osiągnięciu takiego stanu pomoże proste ćwiczenie. Usiądź wygodnie. Licząc do trzech, weź powoli głęboki wdech przez nos tak, aby w jego trakcie uniósł się Twój brzuch, licząc do trzech, a następnie wypuść powoli powietrze ustami tak, aby Twój brzuch opadał, gdy to robisz. Rekomendowane jest oddychanie, w którym wszystkie fazy trwają około 10 sekund: wdech – 3 sekundy, pauza – 0,5 sekundy, wydech – 6 sekund, pauza – 0,5 sekundy (wydech powinien być dwa razy dłuższy od wdechu).

W trakcie wydłużonego wydechu wypowiadaj na głos lub w myślach słowo, które kojarzy Ci się z odpoczynkiem, np. „spokój” albo „relaks”. Skupiaj się na tym słowie w trakcie wydechu, aby Twoje myśli nie odpływały w inną stronę. 

Wizualizacje – czyli tworzenie obrazów w swoim umyśle. Przekonasz się, że to nie jest trudne, jeśli wykonasz proste ćwiczenie. Wyobraź sobie miejsce, w którym chciałbyś się znaleźć, aby czuć się bezpiecznie – może będzie to kwietna łąka lub wybrzeże oceanu. Poczuj to miejsce, dodatkowo skoncentruj się na oddechu, bo to zintensyfikuje poczucie odprężenia.

Muzyka głębokiego snu – przed zaśnięciem włącz specjalną muzykę relaksacyjną z głośnika lub przez słuchawki. Wsłuchaj się w powtarzające się, kojące dźwięki i zapadnij w głęboki sen. Muzykę tego typu znajdziesz na kanałach streamingowych.

Trening autogenny Schulza – jeśli muzyczny relaks przypadł Ci do gustu, możesz wzbogacić go specjalnymi ćwiczeniami, polegającymi na odczuwaniu ciężaru ciała, jego ciepła, swobodnego oddechu i regulacji pracy serca. Tego typu treningi również znajdziesz na platformach streamingowych. Zaczynaj od krótszych, kilkuminutowych ćwiczeń i powoli wydłużaj ich czas.

Trening Jacobsona (Trening Relaksacji Progresywnej) – to kolejna forma relaksacji, którą możesz sam zastosować. Polega na sekwencji napinania i rozluźniania mięśni ciała. Daje bardzo obiecujące efekty w przypadku zaburzeń lękowych. Istotne, aby przeznaczyć na relaksację około 30–40 minut, w tr...

Pozostałe 70% treści dostępne jest tylko dla Prenumeratorów

Co zyskasz, kupując prenumeratę?
  • 4 elektroniczne wydania
  • Nieograniczony – przez 365 dni – dostęp online do aktualnego wydania czasopisma
  • Dostęp do treści w bibliotece cyfrowej
  • ... i wiele więcej!
Sprawdź szczegóły

Przypisy