Łysienie androgenowe u mężczyzn – czy istnieje na to sposób? - wywiad z magdaleną szymczak

Strefa Barbera

Szacuje się, że łysienie dotyczy w 60% mężczyzn po 50. roku życia, ale już i młodzi panowie w wieku 18–19 lat mogą tracić włosy jak 30–40-latkowie.

Redakcja „Barber Expert Magazine”: Jaka jest najczęstsza przyczyna utraty włosów wśród płci męskiej?

Mgr Magdalena Szymczak: Około 90–95% mężczyzn łysieje ze względu na czynniki genetyczne. Mężczyźni, rodząc się, mają „zaprogramowaną” tendencję do tego, czy w przyszłości będą tracić włosy w postaci zakoli oraz poszerzającej się tonsury na szczycie głowy. Wiąże się to z dziedziczoną tendencją do nadwrażliwości mieszków włosowych.

Redakcja BEM: Co oznacza owa nadwrażliwość?

MM: Zarówno kobiety, jak i mężczyźni mogą mieć mieszki włosowe bardziej wrażliwe na działanie czynników wewnątrz organizmu. Jest to predyspozycja genetyczna. Najczęściej mówi się o nadwrażliwości na hormony męskie. Problem ten dotyczy tak naprawdę obojga płci. Mechanizm związany jest z androgenami, które są obecne w organizmie. Niestety, pewna postać utraty włosów na tle genetycznym może ujawniać się już przy poziomie hormonów, które są w normie. Dana osoba nie musi mieć podwyższonego stężenia testosteronu – a mimo to włosy przerzedzają się.

Co się w takim razie dzieje, że pomimo „normy” zmienia się struktura włosów, a w konsekwencji czasowej – tracimy je? Związane jest to z pewnym enzymem nazywanym 5-alfa reduktaza. Znajduje się on w nadmiarze w komórkach nadwrażliwych mieszków włosowych. Przekształca testosteron (słabszy androgen) w dihydrotestosteron, który jest znacznie silniejszym hormonem i to właśnie jego obecność wpływa na brodawki włosowe, w których łącząc się z receptorami androgenowymi, komplikuje dotarcie składników odżywczych niezbędnych do produkcji nowego włosa. Przy dłuższym działaniu tego schematu widzimy początkowo zmianę struktury włosa – staje się on cieńszy, delikatniejszy, często nazywamy takie włosy niepełnowartościowymi. Z upływem lat możemy zauważyć całkowitą utratę zdolności mieszka włosowego do wytworzenia nowego włosa. Charakterystyczne jest to, że proces ten postępuje stopniowo. Nie trwa on miesiąc czy kilka miesięcy; z reguły są to lata. W niektórych przypadkach dochodzi do szybszej miniaturyzacji włosów (np. w sytuacji nadmiernego stresu, wzmożonej produkcji kortyzolu oraz innych zaburzeń hormonalnych).

Redakcja BEM: Czy można zahamować tę najczęstszą formę łysienia, jaką jest łysienie androgenowe?

MM: Zahamować – nie, wyhamowywać – tak. A to dlatego, że lekarstwa na łysienie typu męskiego nie ma, są tylko dostępne sposoby opóźniające proces miniaturyzacji włosów i powstawania łysych miejsc na głowie. Leki zatwierdzone przed FDA (food and drug administration) zostały pierwotnie zatwierdzone do leczenia innych schorzeń niż wypadanie włosów. Ich stosowanie może spowolnić tempo dziedziczonej utraty włosów, ale na pewno nie zażegna problemu.

Redakcja BEM: Jaki efekt osiągniemy w procesie opóźniania łysienia?

MM: To zależy od:

  • zmian, które już zaszły w mieszkach włosowych (czyli od aktualnego poziomu wyłysienia);
  • poziomu męskich hormonów we krwi;
  • wrażliwości mieszków włosowych na enzym 5-alfa red...

Pozostałe 70% treści dostępne jest tylko dla Prenumeratorów

Co zyskasz, kupując prenumeratę?
  • 4 elektroniczne wydania
  • Nieograniczony – przez 365 dni – dostęp online do aktualnego wydania czasopisma
  • Dostęp do treści w bibliotece cyfrowej
  • ... i wiele więcej!
Sprawdź szczegóły

Przypisy