Klient nasz pan. Kto to wymyślił?

Strefa Barbera

To Ty wybieraj klientów, którzy mają przychodzić do Twojego salonu. Po pewnym czasie zrób selekcję i odrzuć tych wkurzających. Po co Ci oni? Wkurzają Ciebie, wkurzają innych klientów, tracisz swoją energię, humor, poczucie własnych umiejętności.

Co jest lepsze? 50 stałych klientów czy 100 takich, z których może 50% przyjdzie, a wśród nich będą tacy, co będą odwoływać wizyty, przekładać albo – co jest „najpiękniejszym” podziękowaniem Ci za pracę, wyrazem szacunku do Twojej pracy i Twojej osoby – umówią się i nawet nie zadzwonią, że nie przyjdą? 
Bo po co? Znamy to? Nie daj się zmusić do zasad klientów, tym bardziej tych, z którymi nie chcesz pracować. To Twój salon, to Ty jesteś gospodarzem, to Ty zapraszasz do siebie swoich gości. Czy zostawiasz otwarty dom i każdy może do niego wejść? Wejdzie, zobaczy, coś zje, nabrudzi, nie podziękuje, potem powie, że niedobre, nie pozmywa, nie posprząta, wyjdzie i cześć. Nie czujesz się oszukany? Dalej chcesz, żeby każdy mógł skorzystać? Masz problem z odmawianiem? Nie wiesz, jak odmówić klientowi nie łamiąc prawa? Na moim blogu znajdziesz artykuł na ten temat.

Tak samo ma się rzecz z reklamą. Kieruj ją tylko do tych, których chcesz przyjmować. Najpierw nakreśl sobie profil idealnego klienta, kto to ma być, ile ma mieć lat, jakie możecie mieć wspólne tematy. Jaki ma być ten Twój idealny klient? 

Zatem jeśli nie chcesz robić depilowania uszu, to nie pisz, że oferujesz pełen zakres usług. Nie trać czasu i energii na to, czego nie chcesz w życiu robić. Otocz się przyjaznymi klientami, pokaż im swoje zasady. Trudne? Wiesz dlaczego? Bo musisz opuścić swoją strefę komfortu, musisz zaryzykować, a to jest nowe i nieznane. Ponadt...

Pozostałe 70% treści dostępne jest tylko dla Prenumeratorów

Co zyskasz, kupując prenumeratę?
  • 4 elektroniczne wydania
  • Nieograniczony – przez 365 dni – dostęp online do aktualnego wydania czasopisma
  • Dostęp do treści w bibliotece cyfrowej
  • ... i wiele więcej!
Sprawdź szczegóły

Przypisy