To Ty wybieraj klientów, którzy mają przychodzić do Twojego salonu. Po pewnym czasie zrób selekcję i odrzuć tych wkurzających. Po co Ci oni? Wkurzają Ciebie, wkurzają innych klientów, tracisz swoją energię, humor, poczucie własnych umiejętności.
Autor bloga www.MartinStone.pl. Od 2009 roku związany z prowadzeniem salonów fryzjerskich. Specjalizuje się w logistyce, reklamie, marketingu, mediach społecznościowych, motywacji i rozwoju osobistym. Podczas krótkiej jeszcze przygody z branżą fryzjerską, kilkukrotnie zmieniał lokalizację swojego salonu. Miał okazję rekrutować i przyglądać się przez ten okres, pracy kilkunastu fryzjerów. Ma swoje przemyślenia na ten temat, którymi bardzo chętnie dzieli się na swoim blogu. Te kilka lat obserwacji zasad działania salonów pozwoliło mu wyciągnąć wiele wniosków do ulepszania biznesu. Wciąż szuka jak najbardziej skutecznych metod na osiąganie lepszych wyników. Uczy innych jak najlepiej prowadzić salon fryzjerski. Jego misją jest zmiana na lepsze w branży salonów fryzjerskich i nie tylko fryzjerskich. Trzymam za Ciebie kciuki!
To Ty wybieraj klientów, którzy mają przychodzić do Twojego salonu. Po pewnym czasie zrób selekcję i odrzuć tych wkurzających. Po co Ci oni? Wkurzają Ciebie, wkurzają innych klientów, tracisz swoją energię, humor, poczucie własnych umiejętności.
Podwyższanie cen usług wywołuje u większości barberów paraliż. Powoduje strach, że klienci odejdą, że będą narzekać, że nie zrozumieją i pewnie jeszcze wiele innych obaw. Mimo to nie przeszkadza im fakt, że cena lokalu, prądu, mediów, produktów rosną. Czy zmieniasz lokal czy dostawcę prądu w obliczu corocznych podwyżek? Nie.
Koniec roku w biznesie to często czas na podsumowanie, analizę i zaplanowanie nowego roku. W branży fryzjerskiej mało kto to robi. Po co planować i analizować, przecież jest ok. Przez takie działanie nie jest możliwy rozwój biznesu, a kiedy jednak to się uda, jest on zazwyczaj niepoukładany i niekontrolowany. To samo dotyczy planowania celów w dalszej perspektywie. Samo postanowienie zrobienia czegoś nie wystarczy.
Obecne czasy dają nam szerokie spektrum możliwości zarobkowania. Nie inaczej jest w zawodzie fryzjera. Minęły już czasy, kiedy ludzie odwiedzali fryzjerów tylko po to, by obciąć włosy. Oczywiście nadal przeważają miejsca, gdzie możemy doświadczyć tylko usług strzyżenia czy golenia. Nowe czasy, nowa moda, trendy z innych krajów, inspiracje zza oceanu lub bliższe odsłaniają coraz to nowsze możliwości uzupełniania usług. Praktycznie na porządku dziennym jest już depilacja woskiem (nie wszędzie rzecz jasna) czy zabiegi na twarz black mask. Do tego nitkowanie brwi, świecowanie uszu czy nawet masaż twarzy.
Często słyszę to, rozmawiając z pracownikami branży beauty, kiedy pytam o kontekst zabezpieczenia firmy, trwałości działania w przypadku wystąpienia zdarzeń losowych, nieprzewidzianych, nazwijmy je scenariuszami nagłymi. Rozwinę to zagadnienie później.
Sukcesja to temat głównie związany z transferem wiedzy, władzy i własności założyciela firmy na rzecz osób z kręgu rodzinnego, których zadaniem jest kontynuacja działania przedsiębiorstwa w kolejnym pokoleniu. Dotyczy co do zasady firm rodzinnych. Można jednak wyodrębnić z tego procesu jeden z elementów, który w kontekście prowadzenia salonu może mieć kluczowe znaczenie w obrębie zatrudniania i zarządzania pracownikami. Mowa tutaj o sukcesji stanowiskowej. Hasło może brzmieć zagadkowo, obco, tajemniczo...
2236,84 zł – taka była wysokość przeciętnego miesięcznego świadczenia emerytalno- -rentowego brutto w pierwszym półroczu 2019 r. Najniższa emerytura w tym roku to 1200 zł brutto. Nie jest oczywiste, że każdy ją otrzyma. Dotyczy to również przedsiębiorcy.
Barber shop to specyficzne miejsce, ale moim zdaniem nie jest to miejsce dla wszystkich. Niech Cię nie zmyli tytuł artykułu. Nie chodzi o to, że to miejsce wyłącznie dla gentlemanów. Fakt, że niektóre ich cechy są wręcz pożądane przez usługodawców. Co autor miał na myśli? Autor będzie pisał z perspektywy właściciela barber shopu, więc niejako może nie być do końca obiektywny.