Często widząc fotkę dobrze zrobionej fryzury, mówimy: „No tak, ładnie wyszło, ale ten fryzjer to miał takiego modela, że nie dość, że ma idealne włosy, to jeszcze jego twarz sama zrobiła to zdjęcie”.
To prawda, są takie samograje – bez względu na to, jaką wykonasz im fryzurę, i tak wyjdą świetne zdjęcia, a do tego ci ludzie dobrze zaprezentują się na wybiegu. Ale zmarnować można najlepszego modela, bo elementów, o które warto zadbać, jest kilka. Po kolei:
1. Dobry model
Dobrze się pracuje z modelami, których się zna, ale po jakimś czasie to już nie jest specjalne wyzwanie, a ciągłe te same twarze na zdjęciach zaczynają nudzić oglądających. Warto się rozejrzeć szerzej, popytać znajomych, klientów, dalszą rodzinę albo w swoich mediach społecznościowych o kogoś z ciekawą fryzurą lub gęstymi włosami. Czasem znajduję modeli do zdjęć na ulicy. Podchodzę i pytam taką osobę, czy nie byłaby zainteresowana profesjonalnymi fotkami z uwzględnieniem fryzur. Jedyne, co mi grozi, to odmowa.
Modelowi można zaproponować metamorfozę i zrobić zdjęcia „przed i po”, a jeśli nie jest on zbyt odważny, to wykonać po prostu dobre, tradycyjne strzyżenie, a na zdjęciach uwypuklić najistotniejsze elementy, takie jak przedziałek, fala, cyrkiel, przejście czy potylica. Zresztą oglądając media społecznościowe różnych zakładów fryzjerskich na świecie, obserwuję jeden trend, moim zdaniem zły. Ludzie nie zamieszczają w sieci zdjęć fryzur, które robią na co dzień, ale wrzucają na swoje profile fryzury, jakie im się trafiają od święta, uważając, że to urozmaici ich fanpage. Mamy potem zdjęcia fryzur z kolorowymi włosami, wycinankami i jakimiś wyjątkami, które są tylko wyjątkami danego miejsca. Wiem, że codzienna rutyna nudzi i fryzury ekstremalne zawsze przyciągają. Ale sprawi...
Pozostałe 70% treści dostępne jest tylko dla Prenumeratorów
- 2 elektroniczne wydania
- Nieograniczony – przez 365 dni – dostęp online do aktualnego wydania czasopisma
- Dostęp do treści w bibliotece cyfrowej
- ... i wiele więcej!