Redakcja BEM: Podczas tegorocznych mistrzostwa świata we włoskiej Casercie zdobył Pan nie tylko srebrny medal w konkurencji Salon Look, ale również zajął 4. i 7. miejsce w kategoriach Old School i Old School Avangard! Czy spodziewał się Pan takiego wyniku?
Piotr Bresiński: W mistrzostwach świata Federacji CMC brałem udział po raz pierwszy w mojej karierze, dlatego starałem się nie nakładać na siebie zbyt dużej presji wyniku. Przy każdym konkursie towarzyszy mi myśl, że trzeba pokornie podchodzić do pracy i dobrze ją wykonać, z całym sercem, bo i tak – koniec końców – oceniają mnie sędziowie. Nie ukrywam, że uplasowanie się w pierwszej dziesiątce najlepszych fryzjerów świata jest dla mnie bardzo satysfakcjonujące, a że udało się dokonać tego aż w trzech kategoriach – a nawet w jednej nich zdobyć srebro – z pewnością dodaje skrzydeł do dalszej pracy.
Czy mógłby Pan opowiedzieć nam o kategorii Salon Look oraz o przebiegu konkurencji?
Konkurencja Salon Look opierała się przede wszystkim na aktualnej modzie męskiej. Wraz z trenerem kadry uważnie obserwowaliśmy pojawiające się trendy w strzyżeniu już na kilka miesięcy przed mistrzostwami, aby stworzyć projekt fryzury jak najbardziej atrakcyjny dla komisji sędziowskiej.
Sama konkurencja trwała 40 min (strzyżenie i modelowanie), przy narzuconych z góry narzędziach i minimalnej ilości włosów do ścięcia (2 cm). Fryzurę tworzyłem na główce, która oryginalnie miała białe włosy. Dodatkową trudnością było więc zafarbowanie ich w taki sposób, aby po wykonanym strzyżeniu wyglądały odpowiednio do projektu.
Przy tak krótkim czasie konkurencji l...
Pozostałe 70% treści dostępne jest tylko dla Prenumeratorów
- 2 elektroniczne wydania
- Nieograniczony – przez 365 dni – dostęp online do aktualnego wydania czasopisma
- Dostęp do treści w bibliotece cyfrowej
- ... i wiele więcej!