Ponad 25 tys. zł w skali roku może tracić salon na klientach, którzy nie pojawiają się na umówionej wizycie. Wrzucanie na czarną listę już nie pomaga, bo nie jest problemem znalezienie terminu w konkurencyjnym salonie.
Ponad 25 tys. zł w skali roku może tracić salon na klientach, którzy nie pojawiają się na umówionej wizycie. Wrzucanie na czarną listę już nie pomaga, bo nie jest problemem znalezienie terminu w konkurencyjnym salonie.
Udział w zawodach fryzjerskich wymaga wcześniejszego przygotowania i to nie tylko pod kątem technicznym i organizacyjnym, ale i mentalnym. Dokładnie tak jak u sportowców. Spokój ducha, umiejętność okiełznania niepotrzebnych myśli, nastawienie na porażkę i pełne skupienie – to wszystko ma wpływ na ostateczny wynik konkursu.
Kiedy z zainteresowaniem podglądam fajnie tworzone marki, często zwracam uwagę, że w polskim barberingu większość przedsiębiorców koncentruje się na mediach społecznościowych i serwisie Booksy. Po co komuś dodatkowa strona www, skoro na Facebooku i Instagramie można przekazać te same informacje? Po co kolejna inwestycja, kiedy obecnie każdy barber shop „ma Facebooka”? Zacznijmy od początku.
Zaangażowanie firm w akcje charytatywne nie jest niczym nowym. Gdy myślimy o działaniach dobroczynnych na dużą skalę, to stają nam przed oczami logo znanych marek. Kopanie studni w Afryce, sadzenie drzew, wsparcie dla szkół, pomoc żywnościowa i medyczna dla krajów objętych wojną, fundowanie posiłków niedożywionym dzieciom – to tylko niektóre kampanie, które znamy z billboardów i reklam w telewizji.
Zdjęcia fryzur wykonywanych w zakładzie fryzjerskim są niezwykle istotne. W dobie mediów społecznościowych stały się jedną z podstawowych wizytówek każdego rzemieślnika. Lubimy pokazywać swoje dzieła, bo dobrze jest pochwalić się swoją pracą. Jednak nawet teraz, kiedy wszyscy mają możliwości strzelania fotek, zrobienie dobrego zdjęcia, które dobrze zaprezentuje się w przestrzeni publicznej, to wciąż nie lada sztuka.
„Fryzjer uczy się przez całe życie” – no tak, to przecież zwykły banał do znudzenia powtarzany w środowisku, na branżowych spotkaniach czy szkoleniach. Ale po jakimś czasie ciągłego wtłaczania tej mantry do głów sami widzimy, że nie do końca tak wygląda rzeczywistość. Choć tak być powinno i nie mam co do tego żadnych wątpliwości, to część z nas na pewnym etapie działalności zawodowej rezygnuje z głębszej edukacji. Szczególnie ten proces widać w momencie, kiedy sami zaczynamy szkolić uczniów w zakładzie pracy.
2236,84 zł – taka była wysokość przeciętnego miesięcznego świadczenia emerytalno- -rentowego brutto w pierwszym półroczu 2019 r. Najniższa emerytura w tym roku to 1200 zł brutto. Nie jest oczywiste, że każdy ją otrzyma. Dotyczy to również przedsiębiorcy.
Często słyszę pytanie, czy warto brać udział w konkursach i pokazach fryzjerskich. W końcu od lat łączę pracę w salonie, szkolenia i występy na tafli. Po co mi to? Przecież mógłbym trochę zwolnić i skupić się na rzemieślniczej pracy z klientem. Dla mnie natomiast jest to zupełnie oczywiste. Fryzjerstwo ma kilka twarzy: konkursową, salonową i pokazową. Łączy je słowo: fryzjerstwo, a dzieli dość pokaźna przepaść.
Świadome reżyserowanie swojego rozwoju świadczy o poważnym podejściu do kariery niezależnie od branży, w której pracujemy. I o ile w okresach prosperity nasz grafik może być zapełniony bez względu na to, z jakim zaangażowaniem budujemy markę osobistą, to okresy zastoju bezwzględnie weryfikują rynek.
W poprzednim wydaniu „Barber Expert Magazine” zachęcałem Cię do zadbania o stałych klientów i budowania portfolio w oparciu właśnie o nich. Tymczasem, kilka miesięcy później, pandemia rozgościła się w Polsce na dobre, doprowadzając do sytuacji, w której wielu z naszych klientów ma związane ręce. Kwarantanna, ograniczone możliwości zarobkowe, dzieci bez opieki w domu na nauczaniu zdalnym, strach przed zarażeniem – to wszystko zniechęca naszych stałych bywalców do ponownych odwiedzin.
Rok 2020 dla branży fryzjerskiej i kosmetycznej może okazać się jednym z najtrudniejszych w ostatnich latach. Powodem oczywiście jest światowa pandemia COVID-19 i jej wszystkie konsekwencje.
Czy wiesz, że Twój biznes mógłby przynosić większe dochody? Bez względu na liczebność załogi, lokalizację czy ceny usług, jeśli nie wykorzystujesz dosprzedaży, zarabiasz mniej niż to możliwe.